Metropolia warszawska stoi w korkach, a transport publiczny wciąż nie jest realną alternatywą dla samochodu. Bez wspólnej strategii i zmian systemowych problem będzie się pogłębiał – to główny wniosek z Sympozjum Samorządowców, które odbyło się 27 lutego 2025 r. w Warszawie. Przedstawiciele gmin, powiatów i organizatorów transportu publicznego zgodnie podkreślali, że bez integracji taryfowej, rozwoju infrastruktury przesiadkowej i lepszego finansowania transportu zbiorowego korki w metropolii będą się tylko powiększać. Jakie rozwiązania zaproponowano? O tym w podsumowaniu wydarzenia.
Pod koniec lutego 2025 w ZODIAKU Warszawskim Pawilonie Architektury odbyło się Sympozjum Samorządowców „Sprawny transport w aglomeracji rozwiązaniem problemu korków”, zorganizowane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR i Clean Cities Campaign. W wydarzeniu wzięło udział 30 przedstawicieli gmin, powiatów i organizatorów transportu publicznego z metropolii warszawskiej. Obecni byli także eksperci: Bartosz Piłat (Główny Specjalista ds. strategii i zarządzania projektami w Wydziale Strategii i Analiz Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie), Maciej Florczak (Naczelnik Wydziału Polityki Mobilności BFEiPR m st. Warszawy), Nina Bąk (Head of Poland w Clean City Campaign), Maciej Mysona (Dyrektor ds. rozwoju w Zespole Doradców Gospodarczych TOR) oraz eksperci ZDG TOR, którzy poprowadzili wspólne warsztaty.
Celem spotkania było zidentyfikowanie kluczowych wyzwań transportowych w całej metropolii oraz wypracowanie wspólnych postulatów i rekomendacji. Uczestnicy zgodnie podkreślali, że rozwiązania nie mogą być ograniczone do Warszawy i gmin ościennych – konieczne jest zintegrowane podejście obejmujące całą metropolię, a nie tylko jej centralne obszary.
Największe problemy transportowe w metropoliiW trakcie spotkania samorządowcy wskazali szereg problemów, które utrudniają rozwój sprawnego transportu publicznego i przyczyniają się do zatłoczonych dróg. Wśród najczęściej powtarzających się kwestii znalazły się:
- Brak jednolitego systemu transportowego – wg danych z dnia 16.10.2024 r. na terenie metropolii warszawskiej 38 organizatorów PTZ zarządza 519 liniami autobusowymi. Powoduje to trudności z koordynacją rozkładów jazdy, nieefektywność połączeń i problem z integracją taryfową.
- Kwestie finansowe – samorządy często nie mogą pozwolić sobie na inwestowanie w transport publiczny, ponieważ środki są ograniczone, a finansowanie komunikacji jest traktowane jako drugorzędne wobec innych wydatków. Dodatkowo samorządy czują ogromne obawy przez zmianami, które mają nastąpić w Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Jak wskazał Dariusz Uchman, Zastępca Burmistrza Cegłowa, samorządy musiałyby przeznaczyć od 2 do 4% budżetu na transport publiczny, by zapewnić odpowiednią dostępność i częstotliwość kursów, a to kwoty, które żaden samorząd ochoczo nie chce zaoferować.
- Niekonsultowane decyzje w zakresie infrastruktury – w wielu miejscach nowe inwestycje drogowe powstają bez realnego uwzględnienia potrzeb transportu publicznego. Jak podkreślił Piotr Chmielewski, Zastępca Burmistrza Góry Kalwarii, samorządy nie mają realnego wpływu na decyzje PLK i często nie czują się partnerem do rozmowy, co utrudnia np. rozwój parkingów „Parkuj i Jedź” czy przedłużenie strefy biletowej. Ponadto, dodał, że inwestycje drogowe GDDKiA również wielokrotnie nie są konsultowane. W związku z tym, zdarzają się sytuacje, że do tej pory nikt nie mówił o planach budowy drogi i „nagle prowadzą kreskę po mapie i mówią tutaj będzie autostrada. 100 metrowy pas drogi”.
- Nieefektywne planowanie przestrzenne – dynamiczny rozwój budownictwa mieszkaniowego często nie idzie w parze z rozwojem komunikacji. Powstają osiedla bez dostępu do transportu publicznego, a mieszkańcy są zmuszeni do korzystania z samochodów, co pogłębia problem korków.
Rozwiązania? Jeden wspólny mianownikSamorządowcy zgodnie uznali, że bez zmian systemowych i legislacyjnych transport publiczny w metropolii warszawskiej będzie nadal pozostawał w tyle za rosnącymi potrzebami mieszkańców. Wśród kluczowych postulatów znalazły się:
- Bilet metropolitalny – umożliwienie mieszkańcom podróżowania różnymi środkami transportu na jednym bilecie, bez konieczności kupowania oddzielnych biletów na różne linie i przewoźników.
- Rozwój infrastruktury przesiadkowej – obecnie mieszkańcy często muszą dojeżdżać samochodami do większych węzłów transportowych, co prowadzi do korkowania się tych miejsc. Konieczne jest rozproszenie centrów przesiadkowych, by zmniejszyć presję na wybrane lokalizacje.
- Wspólna polityka inwestycyjna – jak podkreślił Tomasz Dąbrowski, Kierownik Referatu Inwestycji Gminnych w Starych Babicach, brak koordynacji inwestycji drogowych powoduje efekt domina – jedna nowa droga korkuje inne odcinki. Potrzebna jest synchronizacja projektów drogowych i transportowych.
- Efektywne finansowanie transportu publicznego – środki na komunikację powinny być dystrybuowane sprawiedliwie, a nie jedynie do największych ośrodków. Obecnie gminy na obrzeżach metropolii mają trudniejszy dostęp do dofinansowań na infrastrukturę, co prowadzi do dalszego wykluczenia transportowego.
Powyższe kwestie łączy jeden wspólny mianownik – ustawa metropolitalna.
– Ustawa metropolitalna powinna wprowadzić jakiś porządek w komunikacji pomiędzy różnymi podmiotami. No, nie może być tak, że my wszyscy rozmawiamy o transporcie publicznym, a jest szereg instytucji, gdzie każda rozumie ten transport publiczny inaczej, bo ten transport publiczny dotyczy tych samych mieszkańców – mówił Piotr Chmielewski, Zastępca Burmistrza Góry Kalwarii.
Samorządowcy podkreślali również, że powołanie metropolitalnego organizatora transportu pozwoliłoby im na skuteczniejsze negocjacje z kluczowymi partnerami.
– Negocjujemy z PLK możliwość wydzierżawienia terenu pod Parkuj i Jedź. Jesteśmy, tak można powiedzieć, niby traktowani na równi. Natomiast uważamy, że rozwiązaniem tutaj jest – naszym zdaniem – powstanie metropolii warszawskiej, która jednak będzie narzucała pewne standardy, będzie nas też reprezentowała, chociażby – mam nadzieję – w rozmowach z PLK i wzmocni nasze zdanie – podkreślał Piotr Chmielewski.
Dziś, gdy każda gmina czy powiat prowadzi rozmowy indywidualnie, ich siła negocjacyjna jest ograniczona. Brak wspólnego stanowiska sprawia, że kluczowe inwestycje, jak przedłużenie strefy biletowej czy budowa infrastruktury przesiadkowej, są latami odwlekane.
– Ważny jest też standard, który metropolia narzuci. My generalnie lokalnymi liniami wolelibyśmy się zająć sami, oczywiście dostosować do standardów, odpowiednio do takich potrzeb oczekiwanych przez mieszkańców. Natomiast mieszkańcy oczekują, wyprowadzając się daleko poza miasto, standardów warszawskich, ZTM-owskich – mówił Piotr Chmielewski.
Dziś każdy samorząd musi samodzielnie organizować i finansować transport publiczny, a mieszkańcy nie wiedzą, czego się spodziewać po komunikacji w różnych częściach metropolii. Wprowadzenie ustawy metropolitalnej pozwoliłoby na stworzenie jednolitej jakości transportu oraz jasnych zasad jego organizacji.
– Jak szacujemy na transport publiczny, ale rozumiany jako publiczny, czyli z odpowiednią częstotliwością, dostępnością, należałoby wyasygnować około 2, a nawet do 4% wysokości budżetu gminy – mówił Dariusz Uchman, Zastępca Burmistrza Cegłowa.
Obecnie samorządy twierdzą, że nie mają zapewnionego stabilnego finansowania transportu zbiorowego, a decyzje dotyczące dofinansowań często są uznaniowe i nie uwzględniają specyfiki obszarów metropolitalnych.
Dodatkowo, jak zauważył Piotr Pietrucha, Przewodniczący Rady Gminy Nieporęt, problemem jest również nieprzewidywalność środków oraz brak zachęt do współpracy:
– Ustawa metropolitalna powinna sprawić, że należałoby wskazać tzw. uczciwy podział środków, tak aby samorządy były zachęcane do partycypacji z własnych dochodów właśnie poprzez transfer środków metropolitalnych.
Co dalej? Współpraca zamiast rywalizacjiSympozjum pokazało, że samorządy są gotowe na współpracę, ale potrzebują narzędzi systemowych, by móc działać skuteczniej. Uczestnicy zgodnie podkreślili, że bez ustawy metropolitalnej zarządzanie transportem w metropolii warszawskiej pozostanie nieskoordynowane i nieskuteczne.
„Jeżeli nie będzie tej współpracy, nie będzie stworzona ustawa metropolitalna, to mamy tak naprawdę duży problem i będziemy mieli ciężko sobie z tym problemem poradzić” – podsumował Piotr Pietrucha.
Obecnie transport publiczny w metropolii w wielu miejscach nie stanowi realnej alternatywy dla samochodu, a korki rosną z roku na rok. Ustawa metropolitalna pozwoliłaby na stworzenie spójnego systemu transportowego, który będzie funkcjonował zgodnie z potrzebami mieszkańców całego obszaru metropolitalnego.
Wnioski z wydarzenia zostaną przekazane do odpowiednich instytucji oraz posłużą jako materiał do dalszych prac nad poprawą mobilności w metropolii warszawskiej.